Proces budowania wewnętrznego bezpieczeństwa z ciałem i układem nerwowym
Czemu nie możesz zebrać się do działania?
Być może znasz ten stan kiedy nie masz na nich ochoty, wszystko wydaje się bez sensu, do pracy musisz się zmuszać, a najchętniej byś tylko leżał/a i scrollował/a telefon lub oglądał/a serial. Raz na jakiś czas przypomina Ci się, że przecież miałeś/aś ugotować sobie coś zdrowego, ale ta myśl tylko Cię denerwuje i i tak zamawiasz sobie pizzę…
To niekoniecznie jest lenistwo. To naturalny stan układu nerwowego – stan zamrożenia lub przytłoczenia. Kiedy organizm, po długim funkcjonowaniu w mobilizacji i stresie, wycofuje swoje zasoby energii, aby… przeżyć.
Dobra wiadomość jest taka, że z tego stanu można wychodzić. Dzięki wiedzy o tym jak działa układ nerwowy możemy przekonać go, aby jednak trochę nam tych zasobów dał 🙂
Możemy ukoić go gdy jest poruszony, zestresowany.
I możemy jak najczęściej bywać w jego domu – czyli w poczuciu bezpieczeństwa i rozluźnienia.
Twoja głowa jest pełna pomysłów, ciało gotowe do działania, świat staje się przyjaznym miejscem pełnym możliwości. Nie musisz się spinać, by działać.
Ciało czuje, że wszystko jest w porządku i że nic nie wymaga natychmiastowej reakcji.
Świat przestaje być czymś do przetrwania, a staje się czymś, co można kontemplować – w zapachu kawy, kolorze liści, odgłosie ptaków czy w spojrzeniu kogoś bliskiego.
W bezpiecznym stanie układu nerwowego nie trzeba się pilnować, nie trzeba udawać ani przyspieszać. Wszystko jest wystarczająco dobre, takie jakie jest. Pojawia się poczucie zakorzenienia w sobie, głęboka pewność, że jestem na tym świecie mile widziana, mam prawo być, czuć, co czuję, myśleć, co myślę, mówić to co jest dla mnie prawdą.
To jest ten moment, w którym możesz rozpiąć zbroję, przestać czytać sygnały otoczenia jak zagrożenie, przestać się przygotowywać na najgorsze. Tu nie trzeba być gotową do ucieczki. Można zostać, można odpocząć. I mieć absolutną pewność, że cokolwiek się wydarzy, mam zasoby, żeby temu sprostać, i mam w sobie miejsce – dom, do którego zawsze mogę wrócić.
Dlaczego regulacja układu nerwowego
działa?
W porę złapiesz swoje automatyczne reakcje
Układ nerwowy działa błyskawicznie. Skanuje otoczenie bez naszej zgody i wiedzy, wypatrując zagrożeń. Wystarczy jeden ton głosu, spojrzenie, czyjeś milczenie i zanim zdążymy się zorientować, już jesteśmy w napięciu, w zamrożeniu albo w walce. Ciało zareagowało, a umysł zaczyna tworzyć historie: „Nie zależy mu.” „Zrobiłam coś nie tak.” „Znowu jestem sama.”
Przywrócisz poczucie bezpieczeństwa
Kiedy rozumiem, co się dzieje we mnie, kiedy potrafię rozpoznać, że ta myśl nie jest prawdą, tylko częścią reakcji mojego systemu – wtedy odzyskuję wybór.
Zamiast iść za pierwszą myślą, mogę się zatrzymać i świadomie pokazać swojemu układowi nerwowemu, że jest bezpiecznie. A kiedy poziom stresu i zagrożenia jest szczególnie wysoki, mogę zastosować odpowiednią technikę, aby się uspokoić.
Odzyskasz naturalną samoregulację
Zdolność do samoregulacji nie oznacza, że nigdy nie tracisz gruntu pod nogami, że już nigdy nie pojawi się lęk, złość, zamrożenie. Oznacza to, że Twój układ nerwowy wie, jak wrócić. A za każdym razem, gdy świadomie wracasz do sygnałów bezpieczeństwa, Twój system to zapamiętuje, tworzy nowe ścieżki, buduje zaufanie: mogę się rozluźnić i wrócić do siebie. W pewnym momencie to zaczyna się dziać samo. Wystarczy, że dasz sobie przestrzeń, by wracać jak najczęściej.
Moi dotychczasowi klienci już zmieniają swoją codzienność dzięki zrozumieniu jak działa układ nerwowy.
“
Przychodzę z raportem i informacją, że coraz szybciej i łatwiej jest mi się regulować. Dzisiaj rano wstałam rozdrażniona i odwodniona, szybko rozpoznałam swoje potrzeby. Nawodniłam się, telefon wyłączyłam i spakowałam do szafki na pierwszą połowę dnia. Po odżywczym posiłku wybrałam opalanie się na balkonie przez 2h z poczuciu błogości i odprężenia oraz zgodzie na to, że nie wybrałam napięciowego działania. Piszę w trakcie przerwy na treningu siłowym, który robię z radością i lekkością, w porozumieniu z ciałem, z jego możliwościami. Robię go, bo mam zasoby i szczerą chęć, nie poczucie musu czy obowiązku 🥳
Gosia
Zanim założyłam swoją działalność, przez ponad dziesięć lat pracowałam w korporacjach. Połowa z tych lat to było działanie na najwyższych obrotach, robienie szalonych ilości nadgodzin i kompletne odłączenie od siebie. Druga połowa to postępujące wypalenie, zmuszanie się do pracy, poczucie beznadziei i poszukiwanie swoich marzeń i sensu.
Pierwszy przełom przyszedł podczas mojego pierwszego kursu nauczycielskiego jogi. Spędziłam tydzień codziennie po kilka godzin praktykując dwa najbardziej relaksujące rodzaje jogi jakie znam. Zobaczyłam wtedy w jaką błogość i inspirację mogą wprowadzić nawet pojedyncze zajęcia, a co dopiero cały tydzień spędzony w taki sposób.
Pierwszy raz w życiu doświadczyłam wtedy co to znaczy wyregulowany układ nerwowy.
Po powrocie do Warszawy, od razu zaczynałam nową pracę w kolejnym korpo, ale miałam już wtedy pewność i jasność, że – o ile zostanę w praktyce – nic mnie z tego stanu nie wytrąci. To był już mój ostatni rok w korporacji i wspominam go bardzo dobrze.
Dopiero rok później zaczęłam zgłębiać teorię poliwagalną i to wtedy wszystkie kropki zaczęły się łączyć. Zrozumiałam, że zarówno wypalenie, którego doświadczałam, jak i odżycie, które poczułam po praktykach, mają swoje jasne wyjaśnienie. Że istnieje mapa, która pokazuje, w jaki sposób nasz układ nerwowy reaguje, dlaczego czasem nas odcina, a kiedy indziej pozwala nam kwitnąć. I co najważniejsze – że można ten efekt spokoju i błogości powtarzać. Na wiele różnych sposobów, dobranych indywidualnie do każdej osoby.
To właśnie wtedy pojawiła się we mnie decyzja: chcę się tym dzielić. Chcę prowadzić innych do tego miejsca, gdzie zamiast ciągłego napięcia i walki można znaleźć spokój, odżycie i poczucie bezpieczeństwa.
Nie każdy musi jechać na tygodniowy kurs jogi, żeby tego doświadczyć. Czasem wystarczy kilka spotkań i prostych praktyk, żeby ciało naprawdę poczuło: jestem bezpieczne.
Jak pracujemy?
Widzimy się online, raz w tygodniu, przez 60 minut. To 2 miesiące (8 spotkań) współpracy indywidualnej.
Cena:
Jeżeli przed zapisem chcesz porozmawiać lub masz pytania, które chcesz mi zadać, możesz skorzystać z opcji darmowej konsultacji 30 min.
Wolisz kurs grupowy? Zostaw swojego maila, a dam Ci znać kiedy go stworzę.
Wypróbuj tę darmową praktykę na Youtube, która pomaga wracać do wewnętrznej harmonii.
Pamiętaj, że jest ona generyczną praktyką, a skuteczność gwarantuje tylko odpowiednie dobranie techniki do Twojej obecnej sytuacji.
Masz pytania? Skorzystaj z darmowej konsultacji